wtorek, 17 marca 2020

Akceptacja poniżających zachowań


Ogólnie dziś mam ochotę poruszyć kwestię poniżających zachować w klimacie. Dla mnie to dość grząski temat, myślę, że każdy definiuje sobie je inaczej. Miałem kiedyś uległą, która nie godziła się na plucie na twarz ponieważ to uważała za zbyt poniżające, jednocześnie z chęcią godząc się na pissing w jej stronę. Teoretycznie oba te zachowania można spokojnie uznać za poniżające a pewnie większość by wskazała pissing za czynność bardziej poniżającą ale ktoś może mieć całkowicie odmienne zdanie. Ważne jest, żeby ze sobą w relacji rozmawiać i umieć uargumentować swój tok myślenia. Nikt raczej nie lubi usłyszeć nie bo nie.
Myślę, że dodatkowym bodźcem do wykonania czegoś co jest uważane za poniżające jest to czy to nas podnieca. Na przykładzie bycie zerżniętym strap-onem uważam jednocześnie za czynność poniżającą ale też bardzo podniecającą. Więc się na nią zgodzę ale już na przykład scat uważam za bardzo poniżający i mnie nie kręci więc jest poza moim zainteresowaniem. Uważam, że jeśli mamy opory przed pewną praktyką ale czujemy, że nas podnieca to często warto się przełamać i spróbować, inaczej nigdy nie odpowiemy sobie w 100% jak jest naprawdę. Często też dobrym sposobem jest metoda małych kroków. Na początku pewnej relacji z jednej strony podniecała mnie wizja zabawy strap-onem ale z drugiej trochę się jej obawiałem. Switchka, z którą byłem najpierw zrobiła mi masaż prostaty jednym, potem dwoma palcami. Zdecydowanie mi się spodobało, wręcz widziałem w tym coś i podniecającego i coś co nie było dla mnie poniżającą praktyką. Strap-on uważałem za poniżający ale jednak podniecała mnie taka wizja więc dzięki wcześniejszemu krokowi, przekonałem się też i do tej. I fakt brany przez młodszą czułem się bardzo poniżony tym bardziej, że nie oszczędzała mnie słownie… to jednak cała sytuacja wydawała mi się bardzo podniecająca. Więc jak najbardziej na plus. Ogólnie analne zabawy często interesują ludzi ale mają obawy. Tak samo jeśli uległa nie chce żebyście ją od razu zerżnęli w tyłek, spróbujcie najpierw z małym korkiem analnym, albo ogonkiem z reguły będzie bardzo zadowolona i w kolejnych krokach zdecydowanie zgodzi się na więcej.
Jak dla mnie dirty talking to również coś co sprawia, że kobiety czują się poniżone ale jednocześnie bardzo podniecone. Często powiedzenie czegoś dirty w odpowiednim momencie może podziałać niezwykle mocno na drugą osobę, szczególnie gdy jest już blisko orgazmu. Oczywiście wymaga to sporego skupienia i wyczucia sytuacji. Bo jedno to gdy po prostu rżniemy drugą osobę a całkiem inna gdy oprócz tego w odpowiednim momencie uderzymy ją jeszcze w twarz czy oplujemy rozdzierając ślinę po jej twarzy i zaczniemy do niej brzydko mówić. Tak żeby wszystko ze sobą współgrało a to zdecydowanie nie jest łatwe.
Dlatego im mamy lepsze wyczucie drugiej osoby, tym łatwiej nam przeforsować jakieś poniżające zachowanie tak aby druga osoba je jednak odebrała jako podniecające. Oczywiście gdy już wcześniej zrobiliśmy w tę stronę pierwsze male kroczki.

Podsumowując nie wstydźmy się rzeczy, które nas podniecają nawet jeśli są poniżające. Powiedzmy o nich partnerowi, warto ich spróbować bo w innym wypadku będziemy je i tak mieć gdzieś z tyłu głowy. Jeśli jesteś kobietą i podnieca cię lizanie męskiego tyłka albo lizanie jego stóp to mu o tym powiedz, uzasadnij to a myślę, że w większości inteligentny partner cię wysłucha i się zgodzi. Bez umiejętności rozmowy wiele naszych fantazji może być niespełniona. Życie jest jedno więc fajnie je wykorzystać.


To takie moje szybkie przemyślenia, dziś akurat nie mam weny, żeby napisać opowiadanie ale pewnie w tym tygodniu napisze jeszcze jedno albo dwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz