Następnego poranka Adam obudził się mocno skacowany i obolały.
Miał wrażenie, że przyśnił mu się bardzo dziwny sen… jednak
czuł się inaczej… gdy podniósł pościel, zobaczył swojego
penisa, który wypełniał metalową klatkę. Czyli wszystko co
wydarzyło się wczoraj nie było snem… pomyślał ciągle jeszcze
lekko zdziwiony Adam. Przypomniał sobie, że kluczyk do klatki na
jego penisie ma Dominika, więc postanowił pójść do jej pokoju i
go odzyskać. Zebrał się z łóżka, czując zbity tyłek… ubrał
bokserki oraz koszulkę i postanowił porozmawiać z Dominiką. Sam
nie wiedział co dokładnie jej powie. Może coś w stylu, że poszli
za bardzo na całość i mu się bardzo podoba ale może uwolni jego
penisa i będzie jej wdzięczny…
Jednak gdy tylko
opuścił swój pokój, usłyszał dźwięki dobiegające z kuchni.
Gdy tylko tam wszedł, jego oczom ukazała się całkowicie naga
Dominika, która krzątała się i robiła jajecznicę na śniadanie…
Adama zdecydowanie podniecił ten widok i poczuł jak jego penis
rośnie, jednak bardzo szybko został zblokowany przez klatkę, która
przyniosła irytujące uczucie…
- O mój chłopiec
już wstał. - powiedziała uśmiechnięta Dominika idąc w stronę
Adama… - Po co się tak ubrałeś mój przystojniaku… - ciągnęła
dalej droczącym się głosem, jednocześnie ściągając z Adama
koszulkę i bokserki…
- Bo wiesz my
wczoraj… było fajnie ale posunęliśmy się za daleko… czy
mogłabyś ściągnąć ze mnie tę klatkę… bo mnie bardzo uwiera…
- niepewnym i zakłopotanym głosem Adam, próbował przekonać
Dominikę.
- Mmm było nam
wczoraj tak dobrze razem… po co to psuć. - skomentowała prośbę
Dominika łapiąc Adama za jądra i ściskając… - Wiesz… byłeś
taki grzeczny należy ci się większa nagroda niż jajecznica na
śniadanie… - mówiąc to Dominika klęknęła i zabrała się do
lizania moszny Adama… ten chciał zaprotestować ale był
kompletnie zdezorientowany… nagle Dominika zaczęła ostro obciągać
jego kutasa w klatce… czuł jej język przez kraty klatki, jego
penis był przez nią bardzo ograniczony… jednocześnie Dominika
dłonią ugniatała jego jaja… Adam był bardzo podniecony czuł,
że jeśli te pieszczoty będą trwać dalej może nawet dojść…
jednak wtedy Dominika przestała obciągać i wstała z kolan
drapieżnie patrząc w jego oczy…
- Bo wiesz… to dla
mnie nowa sytuacja i nie bardzo wiem czego ty chcesz… - próbował
kontynuować rozmowę Adam, był zdecydowanie zdezorientowany…
- Dobrze w takim
razie powiem ci czego dokładnie chcę… - odpowiedziała Dominika,
jednocześnie przysuwając się do niego i obejmując jego szyję
rękami… - Więc będzie tak kochany. - gdy zaczęła to mówić
Adam poczuł jak kolano Dominiki energicznie uderza go w jaja, jęknął
i chciał się odsunąć ale Dominika przyparła go do ściany… -
Będzie tak… jak będziesz mi w pełni posłuszny i oddany, bez
marudzenia wypełniał moje rozkazy to będziemy parą i będziesz
miał bardzo intensywne orgazmy, natomiast jak będziesz niegrzeczny
to skopie ci tak jaja, że zapomnisz jak się nazywasz a o
jakimkolwiek seksie możesz zapomnieć… to jak będzie chłopczyku?
- powiedziała stanowczym ale też i uroczym głosem, patrząc prosto
w oczy Adama.
- Nie wiem co
powiedzieć ale tak bardzo mi się podobasz i chciałbym, żebyś
była moją dziewczyną… - ciągle zakłopotany powiedział Adam,
próbując unikać wzroku Dominiki…
- Nie jestem
przekonana… jeśli chcesz żebym była twoją dziewczyną to o to
poproś… - odparła z przekąsem Dominika przygryzając warkę…
- Proszę cię
Dominiko, chcę żebyś była moją dziewczyną. - odparł dość
zdesperowanym głosem Adam, czując jak jej sutki ocierają się o
jego ciało…
- Nie tak się
prosi… - odpowiedziała zalotnym głosem Dominika jednocześnie
odsuwając się od Adama na dwa kroki… - Klęknij i proś mnie o
to, ładnie liżąc moje stopy tak jak wczoraj… - oznajmiła
stanowczo wskazując palcem w dół. Adam był w lekkim szoku, czuł
się poniżony tym jak jest traktowany przez małolatę. Jednocześnie
widział jej piękne ciało w całej okazałości, pragnął jej,
męska duma nie była w tym momencie dla niego wysoką ceną… więc
klęknął posłusznie i zaczął lizać jej stopy.
- Bardzo proszę
bądź moją dziewczyną. - powiedział Adam gdy zmieniał stopę,
którą lizał… czuł się bezradny i poniżony ale w pewien sposób
był bardzo podniecony zaistniałą sytuacją.
- No teraz się
zgadzam haha. - odpowiedziała radośnie Dominika głosem pełnym
satysfakcji… - Jeszcze nie wstawaj, zaraz wrócę… - mówiąc to
Dominika poszła do swojego pokoju uśmiechnięta a po chwili wróciła
z czarną skórzaną obrożą… - Jako mój chłopak musisz ją
nosić przy mnie w domu… taki mam fetysz haha. - powiedziała
radosnym głosem jakby zobaczyła szczeniaczka… Gdy ją zapięła
na szyi Adama złapała go za dłoń i pomogła wstać. - Chodź
kochanie bo już jajecznica, którą dla ciebie zrobiłam stygnie. -
kontynuowała uśmiechnięta Dominika, stwarzając pozory
perfekcyjnej Pani domu…
Adam jadł, jak sam
stwierdził bardzo smaczną jajecznicę. Jednak cała otoczka
przekraczała jego wyobrażenia… Siedział z nią przy stole nagi w
pasie cnoty mając obroże na szyi i zerkał na jej wspaniałe
piersi… Ona za to delektowała się jajecznicą, patrząc na niego
prowokującą i czasem wolną ręką bawiła się swoją piersią...
- Mmm zdecydowanie
dobrze mi dziś wyszła a teraz czas na deser… - powiedziała
zadowolona Dominika, jednocześnie odsuwając się na krześle od
stołu i ostentacyjnie wsadzając sobie palce w pochwę… Adam
patrzył jak zahipnotyzowany gdy jej paluszki zagłębiały się w
niej a gdy je wyciągała były wilgotne od jej soków.
- Widzę, że ci się
takie widoki podobają… przyzwyczajaj się zboczuszku… choć tu
grzecznie i mnie dokładnie wyliż, aż dojdę mam ochotę na orgazm…
- uroczym tonem oznajmiła Dominika, oblizując swoje palce…
natomiast lewą ręką wskazując na podłogę przed nią… Adam
wiedział, że opór nie ma przy niej sensu… więc grzecznie
podszedł na czworakach i zaczął zlizywać jej soki, jednocześnie
stymulując językiem łechtaczkę… Dominika zaczęła lekko
mruczeć, jednocześnie kładąc nogi na jego plecach…
- Cieszy mnie to, że
szybko uświadomiłeś sobie swoją rolę… w sumie to nie wymagam
od ciebie kochanie dużo, tylko całkowitego posłuszeństwa haha…
- radosnym ale stanowczym tonem mówiła Dominika, ręką
przyciskając głowę Adama do swojej łechtaczki… - Zasady są
proste… po domu masz obowiązek chodzić w obroży i pasie cnoty…
choć akurat w nim masz chodzić też poza domem haha… o tak… -
kontynuowała swój monolog coraz bardziej podniecana Dominika… -
Masz zakaz skomlenia o orgazm… będzie tylko wtedy gdy uznam, że
zasłużyłeś… jeśli będziesz o mnie zabiegać to będzie
prędzej a jeśli będę widziała, że się nie starasz to zapomnij
o orgazmach… mmm… - Dominika była coraz bliżej szczytu… Adam
lizał ją intensywnie z całkowitym oddaniem… - Swoim znajomym
możesz opowiadać, że mnie ruchasz kiedy tylko chcesz haha…
wieczorem sobie zrobimy wspólne zdjęcie, na którym będę bardzo
seksowna… a potem wrzucisz, je na swojego facebooka, żeby wywołać
zazdrość u swojej byłej… a o tym, że zrobiłam sobie z ciebie
swojego psa, którego rżnę w dupę nie musi wiedzieć… o tak
jeszcze nie przestawaj… niech sobie dziwka myśli, że wyrwałeś
młodą seksowną suczkę…. o tak nareszcie mmm… - mówiła coraz
bardziej podniecona Dominika… zresztą jej słowa nie działały
tylko na nią ale również na Adama… Gdy zaczęła mówić o
wywołaniu zazdrości u jego byłej podniecił się tak bardzo, że
jego kutas próbował rozerwać metalową klatkę… jednak był
bezsilny…
- Zdecydowanie
umiesz wylizywać kobietę… będę cię do tego skarbie często
wykorzystywała… teraz idź wziąć prysznic, ja pójdę po tobie a
następnie pójdziemy na randkę do kina i obiad… bo zaczęliśmy
nasz związek troszkę od dupy strony haha… - uśmiechnięta
powiedziała Dominika… póki co zdecydowanie usatysfakcjonowana
zachowaniem Adama.
- A na jaki film
pójdziemy? - spytał jeszcze będąc na kolanach Adam.
- Najlepiej jakiś
horror albo thriller… zdecydowanie gardzę komediami romantycznymi.
- powiedziała Dominika pokazując Adamowi, że już może wstać i
ma iść się umyć.
Adam gdy brał
prysznic i próbował namydlić swojego penisa zamkniętego w klatce
zastanawiał się jak do tego doszło… Fakt Dominika ogromnie mu
się podobała ale nie sądził, że tak szybko do czegoś między
nimi dojdzie i że to tak będzie wyglądało… oraz że będzie
chciała być od razu w związku… Fakt on tego też bardzo chciał
bo ta dziewczyna go wręcz magnetyzowała tylko jaka była tego cena…
Miał ogromną ochotę dojść pomimo, że wczoraj dostał od niej
najintensywniejszy orgazm w życiu… Nie zdawał sobie sprawy z
tego, że myśl o byłej wypowiedziana przez Dominikę tak bardzo go
podnieci… bardzo chciał żeby była zazdrosna… mieć na
facebooku z nią zdjęcie… Sam nie widział czemu tak chciał
zaimponować innym… może w głębi czuł się niedowartościowany…
może dlatego z taką łatwością przychodzi mu pogodzenie ze swoją
nową rolą… Nie wiedział co z tego wyjdzie ale chciał to
kontynuować… „Teraz idziemy do kina, może będzie normalniej”
myślał…
Gdy wyszedł z
łazienki minęła go Dominika dając mu soczystego buziaka a
następnie zamknęła się w łazience. Adam postanowił chwilę
popracować jednak ciężko mu było się skupić gdy siedział nagi
w obroży…
Gdy po godzinie
Dominika weszła do jego pokoju była w wyzywającej
czarno-fioletowej sukience oraz wysokich czarnych szpilkach. Była
umalowana wyzywająco co zdecydowanie dodawało jej atrakcyjności…
Adam był zdecydowanie oczarowany swoją nową dziewczyną…
- Myślę, że tak
mogę wyjść do kina… prawda… - przygryzając warkę spytała.
- Tak pięknie
wyglądasz. - odpowiedział Adam ciągle nie mogąc się napatrzeć...
- Chodź do mnie,
można już ci ściągnąć obrożę skoro zaraz wychodzimy. -
stanowczym tonem zawołała Adama. Gdy był do niej obrócony i
skończyła ją odpinać poczuł jak nagle coś zimnego zaczyna się
wsuwać w jego tyłek… początkowo się spiął i lekko zacisnął
pośladki…
- Spokojnie kochanie
to tylko koreczek na drogę, żebyś był gotowy na wieczorny seksik
ze swoją piękną dziewczyną… - uroczym głosem mówiła Dominika
coraz bardziej wsuwając korek do środka… Gdy wszedł cały Adam
tylko głośno westchnął… dokładnie rozumiał aluzję Dominiki
co do seksu po powrocie… Wiedział jak to będzie wyglądać jednak
starał się o tym teraz nie myśleć… Ubrał eleganckie spodnie i
granatową koszulę ze spinkami do mankietów. Zadowolone spojrzenie
Dominiki wyrażało zdecydowanie akceptację.
Kino było oddalone
o 3 kilometry od mieszkania Adama, jednak pogoda była wręcz idealna
na spacery, więc postanowili iść pieszo. Adam dziwnie czuł się z
pełnym tyłkiem podczas spaceru… dodatkowo nie przyzwyczaił się
jeszcze do klatki więc sprawiała mu lekki dyskomfort… jednak
dzielnie nie marudził. Ku jego zaskoczeniu po wyjściu z domu
Dominika złapała go za rękę i szli teraz przez park niczym
normalna para… Gdy mijali grupkę studentów, którzy zapewne
wracali z opalania się, widział jak każdy z nich patrzy na
Dominikę… jeden nawet zagwizdał mijając ją… Dominika na to
jedynie zareagowała uwodzicielskim uśmiechem do Adama. Idąc tak
przez park rozmawiali o swoim życiu, rodzinie i pasjach. Okazało
się, że Dominika pochodzi z okolic Opola i jest jedynaczką…
Kraków się jej podobał od zawsze i ten kierunek właśnie wybrała
na studia. Fascynowała ją kultura Japonii oraz szeroko pojęta
literatura.
Gdy już dotarli do
kina, Dominika wybrała horror o nawiedzonym domu, który akurat miał
być za chwilę. Zajęli miejsca w ostatnim rzędzie, przed nimi było
tylko parę osób w rządach niżej. Film przebiegał dość
schematycznie ale niektóre zgony były bardzo zabawne, Adam zerkał
na Dominikę i też widział w jej oczach bardziej rozbawienie niż
strach. Film powoli zaczynał zmierzać ku końcowi, gdy Adam
spojrzał na Dominikę znowu nie wierzył w to co widział… była
znowu bez majtek z podsuniętą sukienką masturbowała się
kompletnie bezwstydnie… Po chwili ich spojrzenia się spotkały,
Dominika się tylko uroczo uśmiechnęła i przystawiała mu do ust
swoje palce… Adam dokładnie wiedział, czego od niego wymaga i
zaczął je dokładnie oblizywać z jej soków… Czynność tą
powtarzali kilka razy aż Dominika doszła pod koniec filmu… będąc
jednak niezwykle cicha… Gdy film się skończył zebrali się z
sali i wyszli jakby nigdy nic…
- Zdecydowanie
podobał mi się ten horror, szczególnie końcówka… - wymownie
stwierdziła Dominika.
- A co dokładnie
pamiętasz z końcówki haha… - zażartował Adam.
- No wiesz zabijali
się i było tak jakoś wilgotno haha… - odpowiedziała z uśmiechem
Dominika.
- Czy ty nigdy nie
nosisz majtek? - spytał lekko zdziwiony Adam.
- Latem nigdy nie
noszę, jak jest zimniej to już tak… powinieneś się cieszyć
kochanie… będzie ci łatwiej mnie wylizywać podczas naszych
spacerów… - odpowiedziała bardzo zalotnie, przejeżdżając
dłonią po jego tyłku…
Następnie Adam
zabrał ją do restauracji z sushi, stwierdzając, że skoro lubi
kulturę Japońską to pewnie i kuchnie. Zdecydowanie była to dobra
decyzja i został pochwalony przez Dominikę za wybór. Okazała się
mistrzynią w używaniu pałeczek… jemu szło to bardziej opornie…
wywoływało w niej to jednak uroczy śmiech. Rozmawiali jedząc
około dwóch godzin. Czuł, że rozmowa się zdecydowanie klei,
podobał się mu jej sarkastyczny i ironiczny humor. Gdy tak
siedzieli, przestał myśleć o tym jak jest dominująca i co miał
na sobie przez nią… tylko uświadomił sobie, że to bardzo
inteligentna i ciekawa dziewczyna. Cieszył się, że teraz to jego
dziewczyna i że wyszli na taki wspólny spacer. Przez znacznie
większą część czasu poza domem zachowywała się jak normalna
pogodna dziewczyna… Czuł, że przez to zaczyna mu się podobać
coraz bardziej…
W pewnym momencie
Dominika stwierdziła, że czas na zdjęcie… poprawiła cycki
jeszcze bardziej je uwydatniając i mocno się przytuliła do Adama
robiąc seksowną minę… Następnie odebrała mu telefon, spojrzała
na zdjęcie stwierdzając, że wyszli idealnie i opublikowała je na
jego tablicy z dopiskiem „Na spacerze ze swoją uroczą
dziewczyną”...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz